sobota, 18 maja 2013

Rozdział 1


Rozdział 1

„Witajcie w Fairy Tail”





W pozłacanych łuskach smoczycy pogrywały ciepłe promienie słoneczne, oślepiając stojącą nieopodal dziewczynę. Dyszała ciężko podpierając się rękoma o kolana.
-Seraphino..-wymamrotała między wdechami.-Ja nie dam rady.
-Spróbuj jeszcze raz.- odparła, odwracając pysk w stronę morza. Siedząca obok pięciolatka zaklaskała w dłonie wesoło się uśmiechając.
-Postaraj się!- krzyknęła machając do starszej koleżanki.
-Dobrze.- westchnęła w końcu i stanęła prosto. Nabrała tyle powietrza ile tylko mogła i wrzasnęła:-Ryk Morskiego Smoka.
Z jej ust wydobył się ogromny wodny wir, powalający po drodze kilka drzew. Przyłożyła dłoń do ust i stanęła jak wryta przypatrując się "szkodom" jakie wyrządziła, dużymi, niczym spodki oczyma.
-Udało mi się.- pisnęła podbiegając do Seraphiny. Smoczyca skinęła z aprobatą wielkim łbem i machnęła ogonem.
-Jestem z ciebie dumna, Kathleen.- siedmiolatka zaśmiała się i zrobiła piruet.-Widziałaś to, Wendy?





-Hej, Kath!
-Co? Gabi?- z letargu wyrwał ją głos białowłosej przyjaciółki. Pochylała się nad nią marszcząc brwi.
-No co?- powtórzyła wstając z ławki.
-Wiem, gdzie znajduje się gildia..- powiedziała Gabrielle, triumfalnie unosząc pięść w górę.
-Och, serio?
-Yhm, to tam.- odparła wykonując nieokreślony ruch ręką.
-A, aha?- mruknęła. Zajrzała do plecaka i poklepała znajdującego się tam małego exceed'a po główce.-Lizz, idziemy.
Koto podobne stworzonko wyleciało ze swojego lokum i usiadło na ramieniu właścicielki.
-Już idziemy?- zapytała Lizz, drapiąc się po różowym futerku. Na prawej łapce, brzuszku i lewym uchu miała charakterystyczne białe łatki, które odróżniały ją trochę od innych przedstawicieli jej gatunków. Nastolatka skinęła głową i pobiegła za Gabrielle.
   Mimo wczesnej pory uliczki Magnolii tętniły życiem. Zjawiskowy krajobraz sprawiał, że na drobnej twarzy Kathleen pojawiał się szeroki uśmiech. Różnił się on od tego, który towarzyszył jej w rodzinnej wiosce- choć tak naprawdę nie wiele pamiętała ze swojego wczesnego dzieciństwa to wiedziała, że pochodzi z wioski leżącej na północy Fiore. Ach, no i jeszcze,że ma starszego brata. Dlatego zawędrowała tak daleko, by go odnaleźć.
   Szły stosunkowo niedługo. Po dziesięciu minutach stały przed całkiem rozległym, dwupiętrowym budynkiem. Na jego szczycie powiewał sztandar z wymalowanym znakiem gildii.
Gabrielle lekko pchnęła drzwi i wychyliła głowę a następnie weszła do środka. Kath podążyła za nią. Duże pomieszczenie połączone z barem było puste. Jedynie za ladą stała młoda kobieta wycierające kufle. Słysząc skrzypnięcie uniosła lekko głowę i posłała nowo przybyłym przyjazny uśmiech.
-Witam, mogę w czymś pomóc?-zapytała podchodząc do nastolatek. Białowłosa zrobiła krok do przodu i odwzajemniła gest.
-Tak, chciałybyśmy dołączyć do Fairy Tail.-odpowiedziała hardo, starając ignorować się ciągnącą ją za rękaw przyjaciółkę.
-To Mirajane.- pisnęła jej do ucha. Kobieta chyba to usłyszała, ponieważ zachichotała cicho i pociągnęła je w stronę stolika i usadziła  na krzesłach a sama usiadła naprzeciwko.
-To może opowiecie mi o sobie..- Gabrielle uniosła dłoń i wyszczerzyła się ukazując swój idealny zgryz.
-Ja zacznę. Nazywam się Gabrielle Lynn, 16 lat. Umiem Usypiać i Latać. Jestem prawnuczką Mavis Vermilion.- Mirajane cicho zakaszlała i wpatrywała się w Gabrielle szeroko otwartymi oczami. Kathleen  teatralnie westchnęła i mruknęła pod nosem „Zaczyna się”.
-Tej Mavis Vermilion?- podskoczyła na miejscu i złapała dłonie Gabi.-To cudownie, nie wiedziałam, że miała dzieci, a co dopiero wnuki.
Po chwili zwróciła głowę w stronę Kathleen.-A ty?
-Um, więc..Nazywam się Kathleen Rose, ale wolę, gdy mówią mi Kath, mam 14 lat.- tutaj barmanka zmarszczyła brwi a Gabrielle zaśmiała się za co oberwała w kostkę. Kathleen dobrze wiedziała, że wyglądała jak dziecko. O delikatnych rysach twarzy, niewielkim wzroście i drobnej budowie ciała, mogłoby się wydawać, że ma około 10, może 11 lat. Odchrząknęła i kontynuowała.
- Jestem Wodną Smoczą Zabójczynią a to- wskazała na swojego pupila.- Lizz.
-Jejku, kolejna Smocza Zabójczyni. Cudownie, poczekajcie tu minutkę.- pobiegła za bar , chwyciła jakiś przedmiot i wróciła do nich. Złapała Gabrielle i przycisnęła do jej skóry, jak się okazało pieczątkę. Po chwili na prawym ramieniu dziewczyny widniał czerwony, zupełnie jak jej oczy, herb gildii. Kath wstała. Mira obeszła ją i w końcu przybiła granatowy znak na obojczyku nastolatki, po lewej stronie.
-Od teraz jesteście oficjalnie członkiniami Fairy Tail, czujcie się jak u siebie w domu.- odparła Mira chowając pieczątkę w kieszeni sukienki. Lizz pociągnęła swoją towarzyszkę za kosmyk kruczych włosów zwracając na siebie uwagę.
-Kathleen, musimy poszukać mieszkania.- jak na komendę, wstała i szarpnęła koleżankę za kaptur bluzy.
-Przepraszamy, musimy się już zbierać.- Mira machnęła ręką wesoło się uśmiechając.
-Okej, ale wróćcie w porze obiadowej. Wszyscy będą chcieli was poznać.
-Dziękujemy- Kathleen ukłoniła się, jak to miała w zwyczaju i wybiegła z budynku.
-Na pewno przyjdziemy.- dodała na odchodnym Gabrielle i także zniknęła za progiem. Mirajane odwróciła się i wróciła na swoje stałe miejsce.
-I co o nich myślisz, Mistrzu?- staruszek, którego wcześniej nikt nie zauważył siedział na jednym z krzeseł tuż przy barze i przeglądał czasopismo.
-Interesujące dziewczyny. Wodna Smocza Zabójczyni i prawnuczka Mavis Vermilion. Ale ta mała, nie przypomina ci kogoś, kochana?
-Tak, bardzo.
********************************************************************************
I napisałam;) Może nie dzieje się tu zbyt wiele, ale obiecuję, że za kilka rozdziałów akcja się rozkręci. Dedykacja dla Moncii i powodzenia w nauce(piszę to już trzeci raz, ale co tam). Mam nadzieję, że jako tako się spodobało i liczę na wasze opinie!
Tymczasem Pozdrawiam~~
Wasza Ruby Phoenix
PS Wprowadziłam kilka poprawek, ponieważ dostrzegłam błędy. Treść się nie zmieniła.

7 komentarzy:

  1. Nie mogłam się doczekać. XD
    No to w gildii dwie nowe, Gabi i Kath. Wnuczka Mavis, sądzę, że będzie silna, ale to tylko takie przypuszczenie ;P Wodna smocza zabójczyni :)
    Coś myślę, że jedna z dziewczyn będzie powiązana z Wendy. Ale zaniedługo się wyjaśni czy moje przypuszczenia są trawne :D
    Dziękuję za dedykację <3 Jesteś kochana ;*
    Trzeci raz mi życzysz powodzenia, dziękuję! Dzięki Tobie mam teraz chęć do nauki XD

    PS
    Twój blog zawita u mnie w blogach wartych uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli generalnie się podobało..Cieszę się. Cóż, czy Wendy jest związana z, którąś z dziewczyn to się jeszcze okaże( chociaż chyba łatwo się domyślić). Co do Gabi, za niedługo będzie razić ludzi Blaskiem Wróżek jak się wkurzy xDD Kath, trochę ci podpowiem, ma związaną przeszłość z 2 osobami z gildii i to w sumie ona jest główną bohaterką;) Jak opanuję już blogspota to też cię dodam do linków. A no i dziękuję za polecenie mnie. Cieszę się, że masz motywację do nauki i mam nadzieję, że wrócisz w wielkim stylu!

      Usuń
  2. Początek bardzo ciekawy ^^ Spodobał mi się ! Świetnie opisujesz, a fabuła zapowiada się znakomicie ! Mamy wnuczkę Mavis i smoczą zabójczynie ! Oczywiście bez kota nie ma zabójcy ;) Małe pytanko, planujesz wprowadzić jakieś paingii ? Czy chodził głównie o fabułę ? ^^ Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział, no ciekawi mnie ostatnie słowa mistrza. Kogo mogli mieć na myśli ? Hym... Mam kilka podejrzeń, ale jakoś ciężko mi zgadnąć xD Chyba jestem jakaś głupia skoro nie potrafię się domyślić ! Chce więcej ! Następny rozdział proszęęęę i weny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yay, miło mi;) Paringi będą np. Levi x Gajeel- kocham ich^^ Zdecydowanie moja ulubiona parka. Rozdziały będą wychodzić jakoś dwa razy w tygodniu( jeśli pozwoli mi na to czas), a jak nie to przynajmniej raz w piątki lub soboty. Um, co jeszcze...
      Dziękuję za wenę, przyda się:))
      Pozdrowionka;*

      Usuń
    2. A ! Kocham Gajeel i Levy ! Moja ulubiona parka ! Przekupiłaś mnie tym całkowicie xD

      Usuń
  3. Super ! <33 Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń